www.fanieleni.fora.pl

zbyszekpiotr

Fantastycznie to opisałaś.
Wielkie dzięki Tobie za to, że poświęciłaś swój czas i talent by nas przenieść na fali wspomnień do Włocławka.
Pozdrowionka.

solitudine

zbyszekpiotr

Fajnie, że bywasz Asiu to tu to tam żeby Eleni miała kogoś z fanów na sali, blisko siebie taką na wskroś życzliwą duszę.
Miłego wieczoru.

Kasial212

WITAM SERDECZNIE

Koncert w BRODNICY odbył się 5 czerwca 2012
/taki zwykły wtorek, a jednak NIEZWYKŁY/

Pojechałam tam z koleżanką i najwierniejszą fanką Eleni -małą Milenką (tu duże ukłony w stroną Aśki i p. Bogusi Very Happy

). Na miejscu spotkałyśmy też innych fanów. Chłopaki rozstawiali już sprzęt, a nasza Gwiazda w tym czasie "zwiedzała" Brodnicę. Minęło kilka minut i oto i ONA pojawiła się na horyzoncie ( Jak zawsze w swoich dżinsach). Przywitała się z nami bardzo serdecznie i poszła przygotować się do występu:
"-No wiecie, strój, makijaż i te sprawy..."
Faktycznie było już mało czasu. Publiczność się schodziła. Milenka założyła swoją koszulkę /ja niestety swojej zapomniałam/ i ciągle pytała, kiedy się zacznie?
Sala wypełniła się po brzegi. Miejsca zajęte co do ostatniego. Publiczność w różnym wieku. Wiadomo, wszyscy kochamy Naszą Eleni.
Zaczęło się.
Pierwsze dźwięki i...
*"Daleko gdzieś i blisko tak..."-usłyszałam. Myślałam, że wstanę z miejsca i pobiegnę ucałować Gwiazdę;
*Następne Złote przeboje - wszyscy klaskali, śpiewali i bawili się świetnie;
*Potem trochę greckich przebojów - też znanych większości;
*Występ wokalny KOSTASA -przyznam, że pierwszy raz taki słyszałam Very Happy

i opowieść o Euro /no tak, Eleni i Kostas byli wtedy w najlepszej sytuacji. Czy wygrałaby Polska, czy Grecja Oni zawsze mogli powiedzieć "Wygrali nasi". Dziś wiemy, że był remis.
*Część refleksyjna i cudne piosenki z płyty "Nic miłości nie pokona"
- w pewnym momencie moja Mała wyrwała się i pobiegła ze swoją różą do Eleni.
*Na koniec cudne "Ave Maryja"
Właściwie tio jeszcze nie był koniec, bo...
-owacje na stojąco,
-podziękowania,
-kwiaty
-i niekończące się BRAWA!!!
Na zakończenie Eleni razem z publicznością zaśpiewała "Do widzenia mój kochany".
Potem byla bardzo długa kolejka po autografy i pamiątkowe fotki.

Jak wspomniałam na początku, na koncert pojechałam z koleżanką, która twierdziła, że nie zna Eleni. Po koncercie stwierdziła: " Wiesz co Kasia, ja znam prawie wszystkie te piosenki, nie wiedziałam tylko,że to piosenki Eleni"

I tak oto zwykły wtorek, który zaczął się jak zwykle pracą,
zakończył się NIEZWYKLE Very Happy

OBY WIĘCEJ TAKICH WTORKÓW!!!
/ps. następny wtorek 11 września Very Happy

SOCHACZEW
może też okaże się niezwykły/

fotki z mojego fb
[link widoczny dla zalogowanych]!/media/set/?set=a.330030887072870.76120.100001978851295&type=3

Artur · Gość

Brodnica , to moje rodzinne miasto. Eleni tam była?.
Kiedy Eleni przyjedzie do Olsztyna?
Artur

bukietfrezji

Witam wszystkich fanów Eleni!
Mam na imię Gabrysia, niedawno dołączyłam do tego forum (jest to mój pierwszy post), ale przeczytałam już na nim chyba wszystko. Czas wiec w końcu się wypowiedzieć Wink

Chciałabym podzielić się z Wami wrażeniami z koncertu kolęd w Wyrach.
Wysłuchałam wielu utworów Eleni z nagrań, ale pierwszy raz (choć trochę już chodzę po tym padole:))miałam okazję posłuchać Jej „na żywo”. Zaniedbanie karygodne z mojej strony – wyrażam szczerą chęć poprawy! Smile

))))
Wydawać by się mogło, że koncert kolęd nie może niczym zaskoczyć, zwłaszcza w takim bardzo tradycyjnym „wydaniu” – żadnych fajerwerków muzycznych ani aranżacyjnych, żadnych „nowoczesności”. A jednak…
Ten, w którym uczestniczyłam można by zapewne opisać jak dziesiątki podobnych, z którymi Eleni jeździ po kraju. Oczywiste jest, że nie zmienia zasadniczego układu wykonywanych utworów (kolęd i pastorałek). Kościół, jak zwykle, wypełniony po brzegi, powitanie prowadzących, kwiaty i podziękowania na koniec, zaproszenie do siebie dzieci, zachęcenie publiczności do wspólnego śpiewu. Niby wszystko jak zwykle, ale…
Fanów Eleni nie muszę zapewne przekonywać, że Jej niezwykłość polega na Jej osobowości. Wielu jest uczestników showbiznesu, którzy niekoniecznie zachwycają swoim życiem – cóż – wolno im. Ale wtedy pozostają wyłącznie „gołe” utwory. Piosenki się podobają albo nie i na tym koniec.
Eleni ma do przekazania coś więcej, niż „muzykę z tekstem”. I ten przekaz jest odczuwalny w każdej nutce, w każdym słowie i geście.
I tego właśnie doświadczyłam! Ona potrafi w niezwykły sposób zjednać sobie publiczność – od pierwszego dźwięku… I człowiek „wsiąka”! Nie potrafiłabym z pamięci odtworzyć przebiegu koncertu, później sobie to sprawdziłam. Bo po prostu zapomina się (przynajmniej mnie to dotknęło Very Happy

) o otaczającym świecie. Ona śpiewa przepięknie! Głos „jak żyleta”, niesamowita muzykalność, pełen profesjonalizm! Do tego jeszcze ma bardzo dobrze ustawione nagłośnienie. To po prostu trzeba usłyszeć „na żywo” i już!
Jako, że koncert odbył się 20 stycznia, już na poprzedzającej go mszy św. w modlitwie wiernych jedno z wezwań dotyczyło Afrodyty. Później, na zakończenie koncertu ksiądz, organizator, wspomniał o Niej króciutko i poprosił o „Nic miłości…” – i to był pierwszy bis. Eleni była chyba troszkę zaskoczona, ale mile zdziwiona, gdy mała Natalka (to to dziewczątko na zdjęciach w niebieskim płaszczyku) zaczęła śpiewać z Nią refren:-)! Brawa na stojąco! Potem jeszcze „Ave Maria”, życzenia Eleni i pożegnanie, a… ludzie stoją i ani myślą się ruszyć (już nawet przestali klaskać, ale to jakby w oczekiwaniu, że będzie „jeszcze” Very Happy

) I doczekaliśmy się jeszcze wspólnej „Barki”… Cały kościół rozkołysany śpiewał…
To jest naprawdę niezwykłe, że profesjonalna piosenkarka, z takim dorobkiem, potrafi być tak blisko zwykłych ludzi! Że nie wstydzi się okazywania swojej wiary, że nie oddziela profesjonalnie wykonywanego zawodu od elementów „normalnego” życia!
Cieszyłam się, że jednak nie wszyscy zostali po autografy, bo mój kręgosłup już pękał, ale dzięki tej kilkudziesięcioosobowej kolejce miałam czas uzupełnić płytotekę („Kolędy” niestety zniknęły w takim tempie, że już nic nie było zanim zdążyłam się tam dopchać!) i choć na chwilkę odpocząć.
A potem i mnie się dostało – pierwszy koncert i już autograf i już wspólne zdjęcie! Very Happy

I pozytywna weryfikacja tego niedowierzania, że Eleni zostaje do ostatniego chętnego, że nikomu nie odmawia autografu, wspólnej fotki i z każdym chwilkę porozmawia.
To było NIESAMOWITE przeżycie!
Bo, nie ma o czym gadać, Eleni jest NIESAMOWITA!!!

Gość · Gość

No cóż, moje wrażenia są puste, nigdy nie miałem przyjemności być na koncercie Eleni. Może kiedyś, moje marzenia się spełnią, za to niesamowicie nasza gwiazdę piosenki obdarowuję wierszami. Nie ważne, czy lepsze, czy gorsze, ważne ,ze płyną z serca
Pozdrawiam Bukiet frezji
Artur

bukietfrezji

Dziękuję za pozdrowienia. Co do koncertów - myślę, że prędzej czy później uda Ci się namierzyć takie miejsce, do którego baz karkołomnych wyczynów mógłbyś dojechać. Wszak Eleni koncertuje dużo i w całej Polsce. Powodzenia!

Beata

bukietfrezji pięknie opisałaś ten koncert Smile

nic dodać nic ująć.
Ja co prawda n-ty raz wybieram się na koncert Naszej Eleni - tym razem do Torunia ale już żyje tylko tym faktem! Smile

Zabieram córusię, która ma 7 lat ale też nie może się doczekać. A kto jeszcze będzie?

Daria, Robert może was znowu spotkam?

pozdrawiam wszystkich gorąco Smile

anula

No właśnie bardzo dobry pomysł Beata, aby spotkać się większa ekipą na koncercie, ja niestety do Torunia nie mogę, ale zwracam się do wszystkich z wielka prośbą, abyśmy wspólnie wymyślili jakiś termin, bo warto się spotkać Wink

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie
Anula

P.S. Arturze doczekasz się zobaczysz, trzeba tylko uwierzyć! Wink

Bukietfrezji piękne wspomnienia Wink

Gość

Asię i Darię poznałam , nam nadzieje poznać Ciebie Anula Smile

Pozdrawiam serdecznie

Ola

Gość

Toruń Aniu, to moje dawne województwo, lecz kiedy założyłem rodzinę na Mazurach, rzadko tam bywam. W Toruniu jeden mój syn studiował, dziś mieszka Warszawie. Tak się rozpraszamy po całej Polsce , jednak sentyment do miejsc urodzenia wraca. Im człowiek starszy, tym bardziej wraca do rodzinnych stron.Kiedyś mój ojciec grał i śpiewał taką piosęnkę:

W Toruniu w pięknym mieście
poznałem śliczne dziewczę
buźka miluśka nóżka zgrabniuśka
a oczy miała niebieskie

gdy ja ją pokochałem
do serca przycisnąłem.........

Ja jej melodię też znam ale wszystkich słów nie pamiętam, a szkoda, to piękna piosenka. Może z państwa ktoś zna dalsze słowa tej piosenki?.
Artur

anula

Poznamy się Ola zobaczysz Smile

Przykro mi Arturze nie znam dalszych słów.

Pozdrawiam serdecznie
Anula

Beata

Olu a Ty będziesz w Toruniu? Może się spotkamy Smile

Ola

W Toruniu mnie nie będzie , przykro mi .Mam jednak nadzieje ze jednak będzie koncert Eleni , na którym się spotkamy .
Pozdrowienia dla Beaty i wszystkich fanów piosenek Eleni .

Ola Smile